Lukrecja ma 12 lat a ja przygarnęłam ją dokładnie 5 lat temu. Jest kotką wychodząca i nie oddalająca się od domu. Gdy wracałam do domu to zawsze wychodzi do mnie mrucząc z podniesionym ogonkiem. Taka nasza mądra i cudna dziewczynka.

Dokładnie 28.10.22 w sobotę pogorszył się jej stan. Zaczęła chodzic chwiejnym krokiem, dużo piła ale nie używała kuwety i przestała jeść jak zwykle.

Podałam jej nospe i po konsultacji telefonicznej z weterynarzem również antybiotyk.

W poniedziałek 31.10.22 udałam się z nią rano do lecznicy. Pobrano krew, wykonano kilka zdjęć rtg, usg brzucha i klatki piersiowej. Okazało się, że ma bardzo dużo płynu w opłucnej. Ściągnięto ok 100ml ale to nie było wszystko.

Wstępne badanie wykazało Fip 😩😩😩

Dzisiaj 2.11.22 przyszły wyniki z pobranego płynu z opłucnej, które potwierdzily diagnozę.

Już w poniedziałek zamówiłam lek/suplement do podawania w injekcjach codziennych, na początek 2 butelki za 230 Euro. Wystarcza na ok 6,5 dnia.

Dziś podałam pierwsza dawkę.

http://www.curefip.com

Jednak co dalej? Koszt leczenia przekracza moje możliwości. W domu mam jeszcze dwa koty, które mogą w każdej chwili zachorować i dwa starsze psy, w wieku 13 i 16 lat. Obydwa wymagają ciągłego leczenia co wiąże się z ogromnymi kosztami.

Proszę o pomoc w leczeniu Lukrecji 💞💞💞 to moja córcia, która raz uratowałam z ulicy i nie mogę jej teraz zostawić 💔💔💔

Każda złotówka będzie dla mnie ogromnym wsparciem i za każdą dziękuję 🤗